Krótka historia o roli złota w gospodarce przybliży nas do inwestycji w złoto.
Zarówno złoto, jak i srebro są znane dla gospodarki i rozliczeń prawie tak długo, jak istnieje działalność handlowa. Wpływ złota na gospodarkę rośnie i słabnie, w zależności od tego, jak bezpieczne są inne inwestycje. Kiedy inne inwestycje wydają się zbyt ryzykowne, złoto zawsze wygląda na dobre zabezpieczenie. Stanowi zatem tzw. „bezpieczną przystań” dla naszych oszczędności.
Metale szlachetne były oczywistym wyborem dla prymitywnych form pieniądza. Były używane do wyrobu biżuterii, a z uwagi na ich ograniczone zasoby, ich wartość pozostawała w równowadze. Metale szlachetne były również wygodne w użyciu jako pieniądze, ponieważ były łatwiejsze w transporcie niż jakiekolwiek inne wartościowe przedmioty.
Złoto i srebro pozostawały podstawową formą pieniądza aż do XIX wieku. W rzeczywistości dolar amerykański był pierwotnie srebrną monetą o masie 1 uncji. Pierwszą formą pieniądza papierowego w zachodnich gospodarkach były pokwitowania za złoto lub srebro przechowywane w skarbcu. Do lat 70. XIX wieku w Stanach Zjednoczonych stosowano bimetaliczny standard, co oznacza, że zarówno złoto, jak i srebro mogą być używane jako pieniądz. W 1873 r. Srebro zostało usunięte ze standardu, ponieważ uważano, że zbyt wiele osób ma dostęp do nie wybitego srebra, co stanowi zagrożenie dla systemu monetarnego. Spowodowało to erę standardu złota.
Podczas gdy systemy monetarne rozwijały się dalej, na początku XX wieku, większość walut nadal stanowiła uncję złota. W 1944 roku zdecydowano, że standard złota nie jest już trwały. System Bretton Woods wprowadził stałe kursy wymiany, przy czym dolar amerykański ustalono na poziomie 35 USD za uncję złota. To skutecznie ustaliło wartość złota, a nie walut. System z Bretton Woods początkowo działał dobrze, ale również stał się niezrównoważony, zwłaszcza dla Ameryki. W 1971 roku Stany Zjednoczone wycofały się z systemu, co skutecznie doprowadziło do jego upadku. Pozwoliło to na osłabienie dolara i swobodną zmianę ceny złota.
Złoto a akcje i inflacja
Przed 1971 r. Inwestowanie w złoto nie miało sensu, ponieważ cena była ustalona. Jednak w latach 70. złoto stało się legalną klasą aktywów. W tym okresie inflacja w USA wzrosła do ponad 14%, a złoto szybko stało się zabezpieczeniem inflacyjnym. Do 1980 roku cena wzrosła do ponad 2200 dolarów, choć znacznie osłabła w ciągu następnych dwóch dekad, kiedy inflacja spadła, a giełda radziła sobie dobrze.
Od lat 70-tych złoto najczęściej zachowywało się odwrotnie w stosunku do zmienności wartości notowań giełdowych . Kiedy akcje zwyżkowały złoto utrzymywało niższy poziom wzrostu a kiedy notowało spadki złoto stawało się coraz droższe. Dlatego też posiadanie złota jest postrzegane jako sposób na zabezpieczenie się przed zmiennością rynku. Inwestowanie w złoto jest generalnie skuteczne, gdy spekuluje się, że banki centralne zwiększą podaż pieniądza lub gdy inne czynniki mogą prowadzić do hiperinflacji. W związku z pandemią i licznymi programami wsparcia dla firm oraz rodzin wiele Państw dla utrzymania stabilności rynku dodrukowało pieniądze. Był to jeden z kilku czynników wzrostu cen złota w 2020roku.
Inwestycja w złoto zawsze sprawdza się również w czasie kryzysu finansowego, gdy wzrasta napięcie geopolityczne lub gdy wybuchnie wojna. Cena ropy jest silnie związana z inflacją. Jakakolwiek wrogość w pobliżu krajów produkujących ropę - zwłaszcza na Bliskim Wschodzie - może prowadzić do przerw w dostawach ropy. Sytuacja taka będzie skutkować wyższymi cenami ropy, a następnie inflacją. Dlatego cena złota często rośnie, gdy rośnie napięcie geopolityczne.
Gdyby światowy system finansowy całkowicie się załamał, jedynymi aktywami, które zachowałyby wartość, byłyby aktywa realne-fizyczne.
Jak dotąd żaden kryzys nie doprowadził do całkowitego upadku systemu finansowego. Ale każdy kryzys finansowy przybliża nas trochę do tego rodzaju katastrofy. Dlatego złoto często pozytywnie reaguje na wszelkiego rodzaju globalne kryzysy. Przynajmniej złoto może służyć jako miejsce do przechowywania bogactwa w czasach niepewności.